Hawana, czyli nasze kubańskie wakacje.
Wakacje na Kubie: Hawana w dwa dni czy to możliwe?
Oczywiście nie da się poznać tego pięknego miasta w tak krótkim czasie. Zbyt dużo w nim historii, kontrastów, uliczek, aby udało się to zrobić w 48 godzin. Niestety większość z nas, podczas wakacji na Kubie, przeznacza na Hawanę zwykle dwa, trzy dni. Następnie przemieszczamy się w głąb wyspy, aby oddać się błogiemu lenistwu, lub odwiedzamy Kubę przy okazji pobytu na oddalonej o zaledwie 150 km Florydzie.
Co zobaczyć w tak krótkim czasie, aby choć trochę poczuć klimat kubańskiej stolicy? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć, opisując naszą krótką przygodę z Kubą.
Legendarny Hotel Nacional de Cuba
To najbardziej niezwykły hotel, w jakim przyszło nam nocować. Za pięknem tego miejsca stoją nie tylko luksus i przepych lecz to historia Nacional de Cuba sprawia, że czujesz się w nim tak wyjątkowo. Piękny budynek w stylu Art Deco powstał w 1930 roku podczas amerykańskiej prosperity na Kubie. Gościły w nim takie sławy jak Frank Sinatra, Marlon Brando czy Winston Churchill. Niezwykle dochodowe kasyno było częstym miejscem pobytu słynnego gangstera Al Capone. W 1933 roku hotel przetrwał również szturm Batisty, obalającego w tym czasie reżim Machado. Znajdziecie go w słynnej dzielnicy Vedado. Ze względu na położenie z okien apartamentów rozciąga się widok na Morze Karaibskie lub panoramę Hawany.
Naturalnie hotel można jedynie zwiedzić pod opieką przewodnika, uwierzcie jednak, że nocleg w nim wart jest zachodu. Z naszego okna oglądaliśmy jeden z najpiękniejszych zachodów słońca nad Zatoką Meksykańską. Niestety kasyno od lat już nie istnieje, ponieważ Fidel Castro uznał je za czynnik destruktywnie wpływający na społeczeństwo.
W hotelu nadal można oglądać występy słynnego kabaretu Parisien.
Nowa Hawana – bulwar Malecon
U podnóża hotelu rozciąga się równie znany bulwar Malecon z niezwykłą promenadą Hawany. To 7-kilometrowa trasa łącząca fort Castillo de San Salvador de la Punta z dzielnicą Miramar. Podczas spaceru towarzyszyły nam liczne zabytkowe auta, przepełnione historią budynki, które starają się walczyć z ciężkimi warunkami panującymi na Kubie i setki Habaneros pozdrawiających co chwilę. Tak, będąc na Kubie, musicie przygotować się na otwartość i serdeczność tych ludzi.
Plaza de la Revolucion
Plac rewolucji, czyli słynny kubański Plaza de la Revolucion, do niego również dotarliśmy pieszo. Powstał w 1920, a po rewolucji był miejscem przemówień Fidela Castro. Tutaj też Jan Paweł II w 1998 podczas wizyty w Hawanie spotkał się z kubańczykami. W północnej części placu znajduje się jeden z kubańskich symboli Memorial a Jose Marti. Wybudowany w kształcie pięcioramiennej gwiazdy w środku mieści muzeum oraz punkt widokowy.
Centro w Hawanie
Z placu rewolucji udało nam się złapać Hop-on Hop-off do Centro. Zwiedzanie Centro rozpoczęliśmy od kubańskiego Capitolu, wzniesionego w 1926 roku. W tym czasie Kuba znajdowała się pod wpływem amerykańskiego rządu, a ceny cukru trzcinowego od czasu pierwszej wojny światowej osiągały rekordowe ceny. Capitol był jednym z budynków wzniesionych na fali sukcesu i popytu na kubański cukier.
Kolejnym punktem w Centro było Muzeum Rewolucji oraz Gran Teatro de la Habana, otwarty w 1838, w środku prócz licznych sal konferencyjnych i kinowych znajduje się Audytorium Garcia Lorca, które może pomieścić nawet 1,5 tys. widzów.
La Habana Vieja -stara część Hawany
La Habana Vieja jest najstarszą hawańską dzielnicą. Jej położenie, dosłownie wcina się ona w wody zatoki Hawańskiej, dawało jej rolę łącznika pomiędzy Starym a Nowym Światem.
Perła na światowej mapie kolonialnej architektury oraz jedna z najpiękniejszych starówek na świecie. Przez lata współdzieląc los izolacji Kuby, popadała w ruinę. Przy wsparciu UNESCO dd 1982 roku jest stopniowo rewitalizowana.
Stara Hawana to prawdziwe dzieło sztuki, to lekcja historii, to tutaj usłyszysz salsę graną na żywo, poczujesz zapach kubańskich cygar oraz napijesz się najlepszego kubańskiego rumu. Tej części Hawany nie da się poznać w jeden dzień, potrzeba tygodni, by obejrzeć pałac po pałacu, kamienicę po kamienicy oraz targ po targu.
Plaza Vieja – Stary Plac w Hawanie
Miejscem, które koniecznie należy odwiedzić, jest Plaza Vieja, czyli Stary Plac. To właśnie tu dochodziło do egzekucji oraz handlu niewolnikami podczas hiszpańskiej kolonizacji. Później plac zamienił się w miejskie targowisko, dziś jest atrakcją turystyczną z duszą — swoistą lekcją historii.
Przy skrzyżowaniu ulicy Obispo z Avenida de Bélgica położona jest bardzo znana, oblegana przez turystów restauracja Floridita. Floridite upodobał sobie Ernest Hemingway, a dokładnie serwowany w niej daiquiri. Pisarz znany był z zamiłowania do kubańskiego rumu. Na starym mieście znajduje się również apteka Jonhsona.
Co prawda wyglądem przypomina zabytek, w rzeczywistości sprawnie stawia czoła zapotrzebowaniu hawańskiej ludności.
Habana Vieja opuszczaliśmy bulwarem Paseo de Marti, przez kubańczyków nazywanym Prado, czyli łąka. To pierwsza ulica wytyczona poza murami miasta w XVIII wieku. Aktualnie prowadzi do bulwaru Malecon.
Kuba wyspa jak wulkan gorąca
Kiedy najlepiej jechać na Kubę? To pytanie zadaje sobie wiele osób planujących wyjazd na wyspę. Ku zaskoczeniu części z nich są miesiące, w których lepiej omijać Karaiby z daleka. Na Kubie są dwie pory roku, od listopada do czerwca króluje pora sucha, a w pozostałych miesiącach rządzi pora deszczowa. Woda leje się z nieba całymi dniami zwłaszcza w pierwszych miesiącach pory deszczowej, wilgotność jest bardzo wysoka i staje się prawdziwym utrapieniem turystów. Temperatura przez cały rok jest wysoka, w porze suchej waha się od 25-28’C w dzień, w porze deszczowej rzadko spada poniżej 30’C. Od sierpnia do października istnieje bardzo duże ryzyko na pojawienie się huraganu w tej części świata, jeśli planujecie odpoczywać w pełnym relaksie, to nie będzie idealny czas. Od listopada do lutego Kuba oblegana jest przez turystów z całego świata. Rekomendujemy wyjazd w okresie od marca do maja. W Hawanie byliśmy na przełomie kwietnia i maja. Pogoda była fantastyczna, słońce przypiekało, ale było znośne. Większość turystów zdążyła już wrócić do domu, przez co ceny również były niższe.
Przeczytaj Q&A Kuba, Wasze pytania
2 komentarze
Mariola
W tym roku byłam o krok od kupienia biletów na Kubę. A tu teraz taka pogmatwana sytuacja z wirusem. bardzo chciałabym zobaczyć ten kraj. Pozdrawiam serdecznie.
Klaudia
My również planowaliśmy już majówkę w Izraelu, niestety musimy poczekać. Wierzę, że niebawem wszystko wróci na dobre tory. Kuba jest przepiękna, a sama Hawana skradła nasze serca.