Ferie zimowe we włoskich Dolomitach
Jesteś fanem zimowych sportów, a może marzysz o spędzeniu kilku dni w cichym, zasypanym śniegiem miasteczku? Zastanawiasz się, które miejsce wybrać?
Zaplanuj wyjazd do włoskich Dolomitów! Dolomity to pasmo górskie położone w północno-wschodniej części Włoch. Duża ilość poszarpanych grani, turni i baszt skalnych, bardzo stromych stoków oraz urwisk tworzą niesamowity krajobraz i idealne warunki dla fanów narciarstwa
Dlaczego wybraliśmy włoskie góry?
Konkurencja jest ogromna. Do dyspozycji mieliśmy rodzime Tatry, nieco bardziej oddalone stoki w Austrii czy Szwajcarii.
Jednym z głównych powodów naszego wyboru, była pogoda. Włoskie góry są najbardziej wysunięte na południe, dają gwarancję słońca. Sezon trwa od grudnia, aż po koniec marca. Kiedy w styczniu czy lutym w Austrii bywa pochmurnie i zimno, we Włoszech możemy wygrzewać się na leżakach w słonecznych promieniach. Temperatura podczas naszego wyjazdu oscylowała wokół zera.
Kolejnym atutem włoskich Dolomitów jest ilość tras narciarskich. Znajdziecie tu zarówno ogrom łagodnych, szerokich szlaków dla początkujących, jak i wymagające strome trasy dedykowane profesjonalnym narciarzom.
Wymieniając zalety włoskich gór, nie można pominąć Apres-ski, czyli narciarskiego lifestylu.Włoska kuchnia pełna parmezanu, włoskie grzane wino z regionalnej winniczki oraz pełen gwaru i radości włoski klimat. Po dniu spędzonym na stoku, nic tak nie relaksuje, jak czas spędzony w dobrym towarzystwie.
Który włoski region wybraliśmy?
Górskich miejscowości we Włoszech jest naprawdę dużo. Najbardziej popularne zlokalizowane są w Dolinie Słońca, czyli regionie Val di Sole. Znajdziecie tam 380 km tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Jeśli jesteście na początku przygody z nartami, nie będziecie mieć problemu ze znalezieniem niebieskich tras dla początkujących oraz szkółek narciarskich. Z racji na popularność ta część regionu jest oblegana przez turystów.
Jeśli tak ja my preferujecie mniej zatłoczone stoki, zdecydujcie się na mniej znaną część regionu Trydent. Do wyboru macie Val di Fiemme, Predazzo (słynące ze skoczni narciarskich), Cavalese oraz maleńkie Vigo di Fassa. My wybraliśmy to ostatnie miasteczko, położone na rozległym tarasie nad doliną. Znajdziecie tam kolejkę linową docierającą bezpośrednio do Ciampedìe na wysokości 1998 metrów. Z Ciampedie będziecie podziwiać niezwykłą górską panoramę. Znajdują się tam trzy restauracje z regionalną włoską kuchnią. W samym Vigo di Fassa będziecie mieć możliwość skorzystania z 6 wyciągów oraz 17 km tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Jeśli dopiero chcecie się nauczyć jazdy na nartach lub snowboardzie, z pomocą przyjdą Wam instruktorzy ze Scuola Sci Vigo.
Jak dotrzeć do włoskich Dolomitów?
Wielu turystów z Polski decyduje się na podróż samochodem. Odległość to jednak ponad 1300 km i trzeba mieć tu na uwadze dodatkowy nocleg w trasie. Innym rozwiązaniem jest lot do Mediolanu oraz wypożyczenie samochodu. Odległość z Mediolanu do Vigo di Fassa wynosi 340 km. Większość trasy pokonywaliśmy włoską autostradą (płatną), ostatnie 60 km pięknymi górskimi drogami.
Gdzie przenocować w Vigo di Fassa?
Zatrzymaliśmy się w sielskim pensjonacie w dolnej części miasteczka. Inter Hotel posiada przytulne pokoje w góralskim stylu. Do centrum, spacerem mieliśmy 10 minut drogi. Dodatkowo lokalizacja w dolnej części miasta gwarantowała, łatwe powroty.
O czym pamiętać przed wyjazdem?
Naturalnie o przygotowaniu sprzętu, z którego będziecie korzystać podczas wyjazdu. Kolejnym ważnym punktem jest zakup ubezpieczenia. Pamiętajcie, że we Włoszech nie ma możliwość skorzystania z bezpłatnej pomocy ratowników górskich. Rachunki mogą być bardzo wysokie.
Jeden komentarz
iyanuh
super wpis! Dolomity są genialne